ALE WARTO WYBRAĆ SIĘ NA SPACER CHOCIAŻ NA GODZINKĘ
ZWIERZĘTA POMAŁU I CORAZ ŚMIELEJ OPUSZCZAJĄ MATECZNIKI,SEZON GRZYBOWY SIĘ SKOŃCZYŁ,NIE MA JUŻ ANI JEŻYN ,ANI MALIN
W LESIE PANUJE CISZA,SARNY PRZYBRAŁY JUŻ ZIMOWE SZATY,NIE SĄ JUŻ RUDE ALE SZARE,ICH SIERŚĆ JEST DŁUŻSZA I GĘŚCIEJSZA
DZIKI RYJĄ NAWET W ŚRODKU DNIA,LIS W ZIMOWEJ OKRYWIE PORUSZA SIĘ PŁYNNYM ACZ NIEŚPIESZNYM KROKIEM,NORNIC,RYJÓWEK I MYSZY POLNYCH MU NIE ZABRAKNIE.
WIEWIÓRKI POROBIŁY JUŻ ZAPASY,PEWNIE JAK ZWYKLE NIE PAMIĘTAJĄ GDZIE ALE NA ŚWIERKACH WISZĄ DOJRZAŁE ,PEŁNE NASION SZYSZKI
ZIMĄ I TAK DOSTANĄ TROCHĘ ORZECHÓW.
ŻABY JESZCZE NIE SCHOWAŁY SIĘ NA ZIMĘ,OGROMNE,UPASIONE ,JEDNA Z NICH OMAL NIE DOPROWADZIŁA MNIE DO ZAWAŁU A PRZECIEŻ JEST ZUPEŁNIE NIEGROŹNA.
SALAMANDRA JASKRAWO UBARWIONA RÓWNIEŻ JESZCZE NIE ŚPI,JEJ KOLORY OSTRZEGAJĄ "NIE NADAJĘ SIĘ DO JEDZENIA,JESTEM TRUJĄCA"
PRZED NAMI DŁUGA ZIMA,BĘDZIE PIĘKNIE A JEDNAK ŻAL MI LAT.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz