niedziela, 12 marca 2017

WALKA Z WIATRAKAMI..


KOLEJNY RAZ ,PRZYNIESIONO NAM UMIERAJĄCE ZWIERZĘ,TEN KOZIOŁEK ZOSTAŁ ZAGONIONY NA ŚMIERĆ PRZEZ WAŁĘSAJĄCE SIĘ WIEJSKIE PSY.
KIEDY NA STOKACH JEST PONAD METR ŚNIEGU,ZWIERZĘ ZAPADA SIĘ KOPYTKAMI,PIES BIEGNIE PO ŚNIEGU..KOZIOŁEK NIE MIAŁ SZANS.
MOGLIŚMY JEDYNIE DAĆ WODĘ ,SIANO I SPOKOJNY KĄT DO UMIERANIA.
WYKONAŁAM WIELE TELEFONÓW I PO RAZ KOLEJNY USŁYSZAŁAM

Dodaj napis POPRZEDNIA SARENKA  KTÓRA PIES ROZSZARPYWAŁ NA ŻYWO
  1. WETERYNARIA NIE POSIADA UMOWY NA LECZENIE DZIKICH ZWIERZĄT-LEKARZ NIE PRZYJEDZIE
  2. KOŁO ŁOWIECKIE NIE ODBIERZE KOZIOŁKA ŻYWEGO ,BO NIE MA CO Z NIM ZROBIĆ
  3. FUNDACJA "MYSIKRÓLIK" Z BIELSKA NIE WEŹMIE KOZIOŁKA BO NIE SA W STANIE OBSŁUŻYĆ  TAK DUŻEGO REGIONU NO I MAJĄ UMOWE TYLKO NA BIELSKO I OKOLICĘ
  4. ANI GMINA,ANI POLICJA ANI KOŁO ŁOWIECKIE NIE JEST KOMPETENTNE DO ROZWIĄZANIA WAŁĘSAJĄCYCH SIĘ PSÓW.
  5. I TAK POWTÓRZYŁ SIE PO RAZ KOLEJNY SCHEMAT....
  6. POPRZEDNIE ZWIERZĘ,MALUTKĄ SARENKĘ WYRWALIŚMY PSU MORDERCY Z PYSKA ,OFICJALNIE ZGŁOSILIŚMY TEN FAKT NA POLICJI ,EFEKT JEST TAKI ,ŻE PIES DALEJ POLUJE I MORDUJE

niedziela, 24 stycznia 2016

BESKIDY ZIMĄ..

Dodaj napis
A TO PŁOT NA NASZYM OGRODZIE

 TO CHYBA NAJPIĘKNIEJSZA PORA ROKU ALE ZARÓWNO LUDZIOM JAK I ZWIERZĘTOM ŻYJE SIĘ NIE NAJŁATWIEJ...

TRZEBA ODŚNIEŻYĆ BO RANO NA SIÓDMĄ DO PRACY ..JAKOŚ DO RAJCZY TRZEBA DOJECHAĆ..
NO TAK BY MOGŁO BYĆ....

SYPIE I SYPIE,JEŚLI RANO NIE POJEDZIE PŁUG CIĘŻKO BĘDZIE WYJECHAĆ..
ZE SPACERU PSY WRÓCĄ JAK BAŁWANY,CZARNY A RACZEJ CZARNA JEST NASZA A POZOSTAŁE TO "OSOBY TOWARZYSZĄCE"

PORA WRACAĆ Z TEGO  SPACERU..


TO TAJNE PRZEJŚCIE  DO KRAINY BAŚNI


A MOŻE TO CHATKA BABY JAGI?


PRZEZ TYLE LAT NIE POTRAFIĘ POWIEDZIEĆ,KTÓRA PORA ROKU JEST TU NAJPIĘKNIEJSZA

CZY SELEDYNOWA WIOSNA I STOKI KWITNĄCE BUKIETAMI TARNINY
,
CZY LATO PEŁNE MOTYLI I ZAPACHU ZIÓŁ,Z ŁĄKAMI CUDNIE KWITNĄCYMI

A MOŻE JESIEŃ CZERWONA I ZŁOTA,BOGATA W DARY PÓL I LASÓW

CZY MOŻE WŁAŚNIE ZIMA,ŚNIEŻNA,BIAŁA,OFERUJĄCA NIEREALNE ,WRĘCZ BAŚNIOWE WIDOKI..

poniedziałek, 10 listopada 2014

JESIENNE MGŁY

 LISTOPADOWE SŁONKO SŁABO GRZEJE,DZIEŃ JEST KRÓTKI
ALE WARTO WYBRAĆ SIĘ NA SPACER CHOCIAŻ NA GODZINKĘ
ZWIERZĘTA POMAŁU I CORAZ ŚMIELEJ OPUSZCZAJĄ  MATECZNIKI,SEZON GRZYBOWY SIĘ SKOŃCZYŁ,NIE MA JUŻ ANI JEŻYN ,ANI MALIN
W LESIE PANUJE CISZA,SARNY PRZYBRAŁY JUŻ ZIMOWE SZATY,NIE SĄ JUŻ RUDE ALE SZARE,ICH SIERŚĆ JEST DŁUŻSZA I GĘŚCIEJSZA
DZIKI RYJĄ NAWET W ŚRODKU DNIA,LIS W ZIMOWEJ OKRYWIE PORUSZA SIĘ PŁYNNYM  ACZ NIEŚPIESZNYM KROKIEM,NORNIC,RYJÓWEK I MYSZY POLNYCH MU NIE ZABRAKNIE.
WIEWIÓRKI POROBIŁY JUŻ ZAPASY,PEWNIE JAK ZWYKLE NIE PAMIĘTAJĄ GDZIE ALE NA ŚWIERKACH WISZĄ DOJRZAŁE ,PEŁNE NASION SZYSZKI
ZIMĄ  I TAK DOSTANĄ TROCHĘ ORZECHÓW.
ŻABY JESZCZE NIE SCHOWAŁY SIĘ NA ZIMĘ,OGROMNE,UPASIONE ,JEDNA Z NICH OMAL NIE DOPROWADZIŁA MNIE DO ZAWAŁU A PRZECIEŻ JEST ZUPEŁNIE NIEGROŹNA.


















SALAMANDRA JASKRAWO UBARWIONA  RÓWNIEŻ JESZCZE NIE ŚPI,JEJ KOLORY OSTRZEGAJĄ  "NIE NADAJĘ SIĘ DO JEDZENIA,JESTEM TRUJĄCA"
PRZED NAMI DŁUGA ZIMA,BĘDZIE PIĘKNIE A JEDNAK ŻAL MI LAT.



poniedziałek, 23 czerwca 2014

NIEDROGI URLOP DLA RODZINY...

KIEDY ZBLIŻAJĄ SIĘ WAKACJE I NADCHODZI CZAS URLOPÓW Z  JEDNEJ STRONY CIESZYMY SIĘ,Z DRUGIEJ JESTEŚMY PEŁNI OBAW ,CZY STAĆ NAS NA WYJAZDY.

WSZYSTKO ZALEŻY OD TEGO GDZIE POJEDZIEMY,JEŚLI CHCEMY SPĘDZIĆ URLOP W RENOMOWANYCH  HOTELACH,W ZNANYCH KURORTACH MUSIMY LICZYĆ SIĘ ZE SPORYMI KOSZTAMI.
CZY ŻEBY WYPOCZĄĆ MUSIMY JECHAĆ DO ZAKOPANEGO,USTRONIA,WISŁY?
ZDECYDOWANIE "NIE" W MAŁYCH WIOSKACH I PRZYSIÓŁKACH
"DALEKO OD SZOSY"ZNAJDUJĄ SIĘ MAŁE PENSJONATY,Z DOMOWYM JEDZENIEM,RODZINNĄ ATMOSFERĄ.
KOSZTY DZIESIĘCIODNIOWEGO POBYTU CZTEROOSOBOWEJ RODZINY Z WYŻYWIENIEM OSCYLUJĄ W OKOLICY 1500 ZŁ.
DO TEGO NALEŻY DODAĆ MOŻLIWOŚĆ ZROBIENIA ZAPASÓW Z TEGO CO DAJE NAM ŁĄKA I LAS,POZIOMKI,MALINY, CZARNE JAGODY JEŻYNY,GRZYBY EKOLOGICZNIE CZYSTE.
PIĘKNE OKOLICE,PRZYJAŻNI"TUBYLCY"
DLA DOROSŁYCH I MŁODZIEŻY SZLAKI TURYSTYCZNE,DLA DZIECI  OGROMNA PRZESTRZEŃ DO ZABAWY,DOOKOŁA LAS,KOLOROWE ŁĄKI.
WYPOCZNIE CAŁA RODZINA I WRÓCICIE TU ZA ROK

 

wtorek, 17 czerwca 2014

WSZYSTKIE PORY ROKU W CZERWCU..

MGLISTY,DESZCZOWY I ZIMNY MAJ DAŁ SIĘ WE ZNAKI,CZEKALIŚMY NA SŁOŃCE
I PRZYSZŁO..W CIĄGU JEDNEJ DOBY TEMPERATURA WZROSŁA DO 34*,UPAŁY JAK W ŚRODKU LATA,PO DESZCZACH NIE ZOSTAŁ ŚLAD,POTOK SZEMRZE GDZIEŚ TAM MIĘDZY KAMIENIAMI,W LESIE DUSZNO,WIĘC TYLKO RAZ BYLIŚMY NA GRZYBACH
I TO TYLKO PO TO ŻEBY ZAPOWIADANI GOŚCIE MOGLI ZJEŚĆ ZUPĘ ZE ŚWIEŻO ZEBRANYCH GRZYBÓW
OGRÓD ZARASTA W TEMPIE ZAWROTNYM A PONIEWAŻ JA TAKIEGO TEMPA W PIELENIU NIE MAM ,MOIM RABATKOM DALEKO DO DOSKONAŁOŚCI.
ZNOWU W CIĄGU DOBY GWAŁTOWNIE ZMIENIŁA SIĘ POGODA
WYTRWALE PIELIŁAM UBRANA W ZIMOWĄ KURTKĘ Z KAPTUREM I CIEPŁE RĘKAWICZKI,PRAWIE SIĘ UDAŁO OPANOWAĆ NAJWAŻNIEJSZE RZECZY.
OD DWÓCH DNI ,RANKIEM MAMY 2* NA TERMOMETRZE,DOBRZE ,ŻE ROZPOGADZA SIĘ W DZIEŃ I OGRZEWA..
WSZYSTKIE TE ZMIANY PRZEWIDUJEMY OBSERWUJĄC NIEBO I PŁYNĄCE PO NIM CHMURY.

niedziela, 15 czerwca 2014

CZERWCOWE NIEBO..

W GÓRACH POGODA ZMIENIA SIĘ SZYBKO I GWAŁTOWNIE;TEMPERATURA
Z 34*SPADA NA 9*.
NADCHODZĄCE ZMIANY WIDAĆ NA NIEBIE..
BIAŁE BARANKI ZACZYNAJĄ SIĘ ROZSNUWAĆ,WYGLĄDA TO TAK ,JAKBY KTOŚ ROZCIĄGAŁ WATĘ.TO ZAWSZE OZNACZA ,ŻE WKRÓTCE BĘDZIE PADAĆ



W CIĄGU PARU GODZIN ZMIENIŁA SIĘ POGODA ,TAKIE CHMURY ZWIASTUJĄ BURZĘ

poniedziałek, 2 czerwca 2014

W CZASIE DESZCZU DZIECI........

"W CZASIE DESZCZU DZIECI SIĘ NUDZĄ..."
NAWET KIEDY LEJE,ŁĄKI PACHNĄ ZIOŁAMI I JEST PIĘKNIE
A  NIEKONIECZNIE..NAWET KIEDY TYDZIEŃ LEJE WARTO WYJŚĆ NA SPACER
ZAŁOŻYŁAM CIEPŁĄ KURTKĘ,WZIĘŁAM SUCIĘ ,UDAŁO MI SIĘ NAMÓWIĆ NA WYPRAWĘ MĘŻA I POSZLIŚMY DO LASU,NA ŁĄKI.           











W ZAGAJNIKU CZEKAŁA NA NAS NIESPODZIANKA
GRZYBY!!!
UWIELBIAM ZBIERAĆ GRZYBY,CHOCIAŻ NIE LUBIĘ ICH JEŚĆ.







WIDAĆ ,ŻE BYŁYŚMY W LESIE.
TYM SAMYM SEZON ROZPOCZĘTY...